Pieczone ziemniaki z szafranem wg 5 Przemian

Taki raj mam dzisiaj w swoim mieszkaniu. Drepczę boso po kuchni, w powietrzu unosi się aromatyczny zapach wiosennego obiadu, a przez otwarte okno wpadają delikatne nasiona/płatki dmuchawcy. 

Ranek rozpoczęłam od niezwykłej rozmowy na temat czerpania radości z życia. Podobno ten, kto ma zamknięte serce nie widzi piękna świata. Znam ten stan i mam na niego sposób. Wystarczy rozejrzeć się wokół siebie i być uważnym. Wtedy przychodzą do nas przyjemne drobiazgi i bezcenne dary świata. Gdy tego doświadczamy nasze serce otwiera się i rozpływa się w szczęściu i miłości do siebie i otoczenia. W takiej chwili ma się ochotę skakać, tańczyć, iść na spacer czy porozmawiać z bliskimi. 

Właśnie na takiej rozpływającej energii powstał dzisiejszy obiad. Pieję z zachwytu nad nim i z głośnym mlaskiem przedstawiam Wam... Pieczone ziemniaki z szafranem. Doskonałe w duecie z świeżym szpinakiem okraszonym czosnkiem i śmietaną. Ale o tym w kolejnym poście.

Smacznego!





Skład:
S (słodki):       5 młodych ziemniaków

Marynata:
S (słodki):       4 łyżki oleju ryżowego
O (ostry):       pieprz, 2 ząbki czosnku
Sn (słony):      sól
K (kwaśny):   1/2 łyżeczki soku z cytryny, łyżeczka bazylii
G (gorzki):     łyżeczka tymianku, 1/2 łyżeczki szafranu
S (słodki):       1 łyżeczka masła



Przygotowanie: 
1. Młode ziemniaki dokładnie myjemy i gotujemy je we wrzącej wodzie ok. 10 minut. Następnie je studzimy i kroimy w ćwiartki.
2. Przygotowanie marynaty zaczynamy od wlania oleju ryżowego do głębokiego talerza lub naczynia. Jest to nasza baza, którą doprawiamy kolejno: pieprzem, czosnkiem przeciśniętrym przez praskę, solą, sokiem z cytryny, bazylią, tymiankiem, szafranem i masłem.
3. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy. Następnie w marynacie moczymy ćwiartki ziemniaków, układamy je na blasze wyłożonej papierem i pieczemy w rozgrzanym piekarniku przez 20 minut w temperaturze 200'C.
4. Niech smakują! :)

Unknown

Spodobał Ci się ten przepis? Podziel się nim ze znajomymi ;)

1 komentarz:

  1. Ja wiem że blog i przepis są z 2015 roku, ale to nie znaczy że 5,5 roku później nie można docenić ;) cytując moją córeczkę: te ziemniaczki są tak wyśmienite, że lis by za nie oddał kitę ;) dziękuję za ten przepis, dostałam szafran w prezencie i zupełnie nie wiedziałam co z nim zrobić :) ziemniaczki wpisują się na stałe do naszego rodzinnego menu. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń